Strona główna | AktualnościNoworoczny remont. Zacznij od podłogi

Noworoczny remont. Zacznij od podłogi

Planujesz noworoczny remont w mieszkaniu lub w domu? Pomyśl o nowej podłodze z laminatu. Jakie zalety mają panele laminowane? Jak je ułożyć samodzielnie? Jakich narzędzi użyć? Oto poradnik, dzięki któremu układanie podłogi staje się jeszcze łatwiejsze.

Panele laminowane stanowią zwykle korzystniejszą cenowo alternatywę dla parkietu, a w niektórych przypadkach nawet dla klasycznych wykładzin. Łatwo się je czyści i charakteryzują się wysoką wytrzymałością. Inną zaletą jest szeroki wachlarz wzorów.

Z układaniem paneli laminowanych poradzisz sobie samodzielnie - zadanie nie jest skomplikowane. Znacznie ułatwia je zatrzaskowy system montażu bez użycia kleju.

Przygotowanie podłoża i kierunek układania

Pierwszym krokiem jest przygotowanie podłoża. Jeśli planujemy ułożenie paneli bezpośrednio na podłożu jastrychowym, należy najpierw dokładnie odkurzyć i pozbyć się ewentualnych pozostałości np. farb lub tynku, rozłożyć folię polietylenową chroniącą przed wilgocią. Zalecane jest także zastosowanie izolacji akustycznej, która musi być odpowiednio dostosowana do podłoża. "Najbardziej powszechnie stosowana pianka izolacyjna o grubości 2 mm nie jest wskazana w przypadku, gdy pomieszczenie jest ogrzewane. Wtedy należy użyć podkładu dedykowanego, który charakteryzuje się niskim współczynnikiem oporu cieplnego" - podpowiada Krzysztof Pacanowski, menadżer produktu w Lange Łukaszuk, wyłącznego dystrybutora marki Wolfcraft w Polsce. Dodaje, że wygodnym rozwiązaniami są również podkłady trzy w jednym ze zintegrowaną folią paroizolacyjną i taśmą.

Po odpowiednim przygotowaniu podłoża i montażu izolacji akustycznej pora na wybranie kierunku układania. Jeśli wybierzemy kierunek wzdłuż padania światła, łączenia zginą wśród paneli i będą mniej zauważalne. "Kierunek może również optycznie powiększyć pomieszczenie. Wąskie wydadzą się znacznie szersze, jeżeli panele ułożymy wzdłuż krótszej ściany" - doradza ekspert.

Najczęściej podłogi z laminatu układane są na podłożu metodą pływającą. Oznacza to, że podłoga nie jest przyklejona do podłoża czy też nie jest z nim związana w sposób trwały.

Panele należy układać z zachowaniem odpowiednich odstępów od ścian tak, aby mogły się one rozszerzyć podczas zmian temperatury i wilgotności powietrza. Uwzględnijmy co najmniej 10 mm odstępu między panelem i ścianą. Luki zamaskujemy potem listwami przypodłogowymi.

Układanie krok po kroku

Krok 1. Rozpoczynamy, układając pierwszy rząd paneli wzdłuż ściany. Zaznaczamy wszelkie nierówności na panelu przy pomocy kątownika, a następnie wycinamy je wyrzynarką.

Krok 2. Teraz zaznaczmy ostatni panel w rzędzie. W tym celu przykładamy go równolegle do rzędu już ułożonych paneli. Układamy na nim kątownik i równamy jego ramię z dolnym brzegiem przedostatniego w rzędzie, po czym zaznaczamy ołówkiem odpowiednią linię cięcia.

Krok 3. Docinamy odpowiednią długość panelu gilotyną. "Szybkie i bezpieczne cięcia prawie wszystkich rodzajów paneli laminowanych zapewnia gilotyna Wolfcraft VLC 800" - poleca Krzysztof Pacanowski. "Możemy nią ciąć również panele z izolacją akustyczną, jak również te winylowe oraz płytki" - dodaje. Alternatywą dla gilotyny jest przesuwna piła ukośna np. Scheppach HM80LXU.

Krok 4. Przycięty panel umieszczamy na końcu aktualnie układanego rzędu i przystępujemy do montażu kolejnego. Potrzebujemy części panelu, która pozostała po przycięciu. Należy pamiętać o tym, aby przesunięcie fug poprzecznych pomiędzy poszczególnymi panelami wynosiło co najmniej 40 cm. Oczywiście to nie jedyny sposób układania. W zależności od metody uzyskujemy inne wzory. Popularna jest szkoła przesunięcia 1/3. Mówimy o niej wtedy, gdy rząd paneli w stosunku do kolejnego jest przesunięty o 1/3 długości panelu. Inne analogiczne metody to przesunięcie 1/2.

Krok 5.
Po rozłożeniu pierwszego rzędu tworzymy szczeliny dylatacyjne, poprzez umieszczenie klinów między pierwszym rzędem paneli a ścianą. W momencie uzyskania pożądanego odstępu i po ustawieniu klinów zachowują one swoją pozycję i grubość. W wybranym punkcie styku zawsze należy umieszczać dwa kliny.

Krok 6. Montaż kolejnych rzędów rozpoczynamy od połączenia dłuższych krawędzi paneli, wsuwając ich pióro we wpust już ułożonych. Te w kolejnych rzędach powinny być przesunięte wobec siebie o minimum 40 cm. Trzeba docisnąć je do podłoża. W nieco starszych systemach zatrzaskowych wszystkie z kolejnego rzędu muszą w pierwszej kolejności zostać ze sobą zmontowane i dopiero wówczas kolejny rząd może zostać połączony z tym poprzednim.

Krok 7. Wszystkie systemy podłogowe wymagają dodatkowego nieznacznego wyrównania połączeń paneli bez fug za pomocą młotka i łyżki dociągającej. Aby niczego nie uszkodzić, użyjmy dobijaka drewnianego.

Krok 8. Gdy ułożone panele znajdują się już przy brzegu pierwszego rozwiniętego pasma izolacji akustycznej, rozwijamy kolejny rząd. Brzegi mocujemy taśmą klejącą tak, aby pasma izolacji nie nasuwały się na siebie.

Krok 9.
Zauważyliście różnicę w wysokości podłóg, odpowiadającą na styku przejścia do kolejnego pomieszczenia? Niezwłocznie niwelujemy ją, stosując w tym celu właściwy profil wyrównujący. Jego dolną część - szynę - mocuje się bezpośrednio do podłoża, a następnie układa podłogę (z zachowaniem 10 mm dylatacji). Ostatnim etapem jest montaż górnego elementu profilu do szyny.

Krok 10. W miarę możliwości szerokość ostatniego rzędu paneli nie powinna być mniejsza niż 5 cm. W trakcie montażu ostatniego rzędu należy również pamiętać o pozostawieniu w tym miejscu 10 mm szczeliny dylatacyjnej. Odznaczając ostatni rząd przy pomocy przymiaru do paneli, nie musimy się martwić o zachowanie odpowiedniej dylatacji, gdyż przyrząd uwzględnia ją automatycznie.

Krok 11.
Teraz należy dociągnąć ostatni rząd bez fug. Szczególnie przydatnym narzędziem do wykonania tej czynności jest specjalny dociągacz. Dzięki użyciu tego urządzenia panel zostanie mocno przywarty do ułożonej wcześniej partii.

Krok 12. Przechodzimy do pomiaru skosu listew przypodłogowych. Zadanie to wykonamy bez trudu, stosując przymiar i skrzynkę uciosową (np. Wolfcraft oferuje to urządzenie w dwóch rozmiarach). "Przymiar umieszczamy w rogu pomieszczenia tak, aby oba ramiona dokładnie przylegały do ścian. Następnie blokujemy ramiona w danej pozycji przy pomocy zintegrowanego pokrętła. Przymiar automatycznie dokona dokładnego odczytu kąta naroża i ustali kąt cięcia listwy przypodłogowej" - sugeruje Krzysztof Pacanowski z Lange Łukaszuk.

Krok 13. Pora na krok ostatni - cięcie skośne listew przypodłogowych oraz ich montaż. Dzięki regulowanemu przymiarowi, który jednocześnie jest precyzyjną skrzynką uciosową do wykonania tego zadania potrzeba jest dodatkowo jedynie dobra piła. Krzysztof Pacanowski poleca wyjątkowo precyzyjną piłę japońską marki Wolfcraft. "Jest wykonana ze stali narzędziowej, nierdzewnej. Nadaje się do drewna i plastiku. Wykorzystamy ją z powodzeniem do cięcia listew przypodłogowych" - mówi ekspert. Odpowiednia jest także piła ukośna. Szybki i pewny montaż listew, bez względu na podłoże, umożliwi nam dobrze dobrany klej i pistolet wyciskający Wolfcraft MG 200. Jego dużą zaletą jest automatyczna funkcja blokady kapania, zapobiegająca niekontrolowanemu wypłynięciu kleju.

Remont podłogi stwarza idealną okazję do ukrycia kabli. "Pod odpowiedniej wielkości listwą z łatwością ukryjemy przewody telefoniczne, głośnikowe oraz kable antenowe" - podpowiada Krzysztof Pacanowski.

Samodzielne wykonanie listew przypodłogowych pozwoli nam nie tylko zaoszczędzić na wydatkach, lecz umożliwi także ułożenie przewodów według indywidualnych potrzeb. W kilku prostych krokach, przy wykorzystaniu ciekawych rozwiązań i narzędzi, możemy cieszyć się nową podłogą, która zdecydowanie nada blasku i odświeży każde pomieszczenie.

Źródło i zdjęcie: Lange Łukaszuk
DODAJ KOMENTARZ
Wymagane: Zaloguj się aby dodać komentarz > Zaloguj się
PREZENTACJA FIRM
Festool
TEMAT MIESIĄCA
Mamy 30 lat na modernizację wszystkich budynków. Czy Polska na tym skorzysta?

Zgodnie z założeniami nowej dyrektywy, państwa członkowskie UE muszą opracować długoterminową strategię renowacji budynków, zarówno publicznych jak i prywatnych. Plan jest taki, by do 2050 roku wszystkie budynki w Polsce były budynkami o niemal zerowym zużyciu energii (tzw. standard nZEB). Założone plany powinny zawierać także cele pośrednie, które zrealizujemy w latach 2030 i 2040. Czytaj więcej