Strona główna | AktualnościPiwnica do ocieplenia

Piwnica do ocieplenia

Wielu inwestorów planujących termomodernizację domu zadaje sobie pytanie, czy ocieplenie nieogrzewanej piwnicy jest konieczne i w jaki sposób je przeprowadzić. W praktyce warto zadbać o skuteczną izolację tej części budynku bez względu na sposób, w jaki planujemy ją użytkować.

W przedsięwzięciach termomodernizacyjnych przez długi czas uwzględniano głównie ściany i dach. Stopniowo inwestorzy zaczęli zwracać uwagę również na straty ciepła, którym można zapobiec stosując stolarkę okienną i drzwiową o odpowiednich właściwościach termoizolacyjnych. Jednak piwnice zagłębione w gruncie były często w tych rozważaniach pomijane, jako strefa nieogrzewana. Marginalizacja ich znaczenia dla ogólnego bilansu energetycznego wynikała także z faktu, że ubytki ciepła do gruntu są uważane za znacznie mniejsze niż przez przegrody nadziemne, które stykają się z zimnym powietrzem. Obecnie rośnie świadomość, że termomodernizacji wymagają także elementy podziemne. Brak odpowiedniego zabezpieczenia budynku poniżej poziomu gruntu może bowiem skutkować nie tylko zwiększonymi stratami energii, lecz również niszczeniem jego podziemnych części konstrukcyjnych pod wpływem działania m.in. wilgoci czy niskich temperatur.

Dlaczego należy ocieplać piwnicę?

W prawie budowlanym nie ma wymagań dotyczących termoizolacyjności ścian nieogrzewanych kondygnacji podziemnych. Często jednak fragment ściany piwnicy wychodzi ponad powierzchnię gruntu. W takich sytuacjach podlega on takim samym wymaganiom izolacyjności cieplnej, jak ściany zewnętrzne. W warunkach technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, maksymalny współczynnik przenikania ciepła U dla tych przegród został uzależniony od temperatury powietrza w danym pomieszczeniu. Jeśli jest ona wyższa niż 16°C, ściana powinna charakteryzować się wartością UC(max) = 0,23 W/m2K. Natomiast w przypadku pomieszczeń, w których temperatura zawiera się w przedziale 8-16 °C, UC(max) dla ściany wynosi 0,45 W/m2K. W praktyce nie ma jednak powodu, by na poziomie nieogrzewanej piwnicy stosować gorszą termoizolację, niż na wyższych, ogrzewanych kondygnacjach. Najlepiej zastosować taką samą grubość ocieplenia na całej wysokości budynku i przedłużyć je na części podziemne.

Niekiedy stosuje się ekonomiczne rozwiązanie, w którym zagłębia się izolację cokołu tylko na 50 cm poniżej poziomu gruntu. Aby uniknąć strat energii, nieocieploną piwnicę oddziela się od ogrzewanej przestrzeni mieszkalnej, układając termoizolację na stropie podpiwniczenia. W praktyce może to być jednak niekorzystne z wielu powodów. Warto na początek zastanowić się, czy piwnica jest faktycznie użytkowana tylko jako nieogrzewany składzik. Jeśli znajduje się w niej np. węzeł cieplny i pralnia, które podnoszą temperaturę wewnętrzną do poziomu 16°C, należy ją potraktować jako pomieszczenie ogrzewane nawet pomimo braku grzejników. Warto także zwrócić uwagę na fakt, że w niektórych strefach klimatycznych Polski grunt może w sezonie zimowym przemarzać nawet do głębokości 1,2-1,4 metra. Niezaizolowane ściany piwnicy nie tylko więc przewodzą zwiększone ilości ciepła do otoczenia, ale przede wszystkim są narażone na okresowe przemarzanie, co może skutkować ich zawilgoceniem i rozwojem pleśni. W związku z tym zaleca się układanie termoizolacji na całej wysokości ścian piwnicy, aż do wierzchu ławy fundamentowej.

Z której strony ocieplić piwnicę?

Układanie termoizolacji od wewnętrznej strony uchodzi za najtańszy i najszybszy sposób na ocieplenie piwnicy w istniejącym już budynku, jednak tak naprawdę jest to ryzykowne. Ściany nadal będą narażone na okresowe przemarzanie od strony zewnętrznej, co może prowadzić do wykraplania się na nich wilgoci. Ocieplenie od wewnątrz wymaga ponadto sprawnej wentylacji odprowadzającej ewentualny nadmiar pary wodnej, jednak trudno ją zapewnić w zagłębionym pomieszczeniu piwnicznym. Najefektywniejszym i najlepszym ze względów fizyko-budowlanych sposobem ocieplania ścian piwnicy jest odkopanie fundamentu i ułożenie izolacji od strony zewnętrznej. W tym celu na oczyszczonej i zagruntowanej powierzchni wykonuje się funkcjonalną izolację przeciwwodną, a następnie układa się wytrzymały na napór gruntu materiał termoizolacyjny o właściwościach hydrofobowych. W takich zastosowaniach doskonale sprawdzi się formowana odmiana styropianu EPS - Knauf Therm Expert Hydro.

Metoda produkcji polegająca na formowaniu pneumatycznym pozwoliła uzyskać płyty o zwartej strukturze złożonej z zamkniętych granulek polistyrenu. Dzięki temu materiał jest nienasiąkliwy i posiada optymalną wytrzymałość na obciążenia użytkowe do 3000 kg/m2, więc może być stosowany nawet na głębokości 3 metrów poniżej poziomu gruntu. Wytrzymałe płyty ułożone na warstwie hydroizolacji chronią ją przed ewentualnym uszkodzeniem, a dzięki odpowiednio wyprofilowanym rowkom odprowadzają nadmiar wody. Bardzo dobry współczynnik lambda 0,036 W/mK sprawia, że wystarczy zastosować już 10 cm warstwę styropianu, by radykalne ograniczyć straty ciepła do gruntu.

Frezowane krawędzie płyt pozwalają na stworzenie jednolitej warstwy ocieplenia i eliminację mostków termicznych. Dodatkową zaletą płyt Knauf Therm Expert Hydro są ich duże wymiary 1200x600 mm, co wpływa na ułatwienie i przyspieszenie montażu. Tak wykonaną warstwę termoizolacji można zasypać gruntem lub zastosować dodatkową warstwę drenażową w postaci geowłókniny czy folii kubełkowej. Warto pamiętać, że ocieplenia wymaga także podłoga na gruncie. Termoizolację należy w tym wypadku wykonać przy użyciu styropianu podłogowego o odporności na naprężenia ściskające CS co najmniej 70 kPa.
Źródło i zdjęcie: Knauf
DODAJ KOMENTARZ
Wymagane: Zaloguj się aby dodać komentarz > Zaloguj się
PREZENTACJA FIRM
Festool
TEMAT MIESIĄCA
Mamy 30 lat na modernizację wszystkich budynków. Czy Polska na tym skorzysta?

Zgodnie z założeniami nowej dyrektywy, państwa członkowskie UE muszą opracować długoterminową strategię renowacji budynków, zarówno publicznych jak i prywatnych. Plan jest taki, by do 2050 roku wszystkie budynki w Polsce były budynkami o niemal zerowym zużyciu energii (tzw. standard nZEB). Założone plany powinny zawierać także cele pośrednie, które zrealizujemy w latach 2030 i 2040. Czytaj więcej