Strona główna | Krok po krokuListy do Redacji c.d.

Listy do Redacji c.d.

Zanim zabiorę głos w dyskusji na temat czarnego styropianu chcę się przedstawić.
Nazywam się Jerzy Maciejewski, od 24 lat zajmuję się ociepleniami budynków. Przez pierwsze 6 lat wykonywałem je samodzielnie, „wisząc na ścianie”. Mam rekomendację ITB i autoryzacje większości renomowanych producentów chemii budowlanej w zakresie wykonawstwa. Uczestniczyłem w pracach komisji ITB, mających na celu poprawę bezpieczeństwa wykonywania systemów ociepleń. Od 14 lat sam jestem producentem chemii budowlanej, stosowanej w ociepleniach budynków i nie tylko. Produkowałem przez wiele lat kleje i tynki dla znanego koncernu zachodniego, dzięki czemu poznałem wszelkie procedury badawcze.

Pana Andrzeja Jędrzejewskiego (autora artykułu Uwaga – czarny styropian!) znam od 1996 roku. Jest on inżynierem budownictwa lądowego, zawodowo zajmującym się od ponad 20 lat chemią budowlaną. Swoją wiedzę i doświadczenie w tej dziedzinie zdobywał pracując za granicą i w Polsce w firmach Alsecco, Atlas i Caparol. Jest autorem licznych artykułów publikowanych w wydawnictwach technicznych, a także współtworzył kilka prac zbiorowych, w tym instrukcję wykonywania i odbioru robót ociepleniowych dla Stowarzyszenia na rzecz Systemów Ociepleń (SSO). Posiada uprawnienia budowlane projektanta i kierownika budowy w branży konstrukcyjno-budowlanej. Od ośmiu lat pracuje w mojej firmie – „Z.P.B. Maciejewski”, na stanowisku specjalisty do spraw zastosowań.

Wspólnie rozwiązywaliśmy liczne problemy robocze związane z ociepleniami budynków oraz rozstrzygaliśmy mniej lub bardziej typowe reklamacje występujące podczas wykonywania robót. Jednak okoliczności reklamacji, o której pisze on w swoim artykule, mimo że na początku wydawały się typowe, po przemyśleniu kazały nam zwolnić z odpowiedzialności wykonawcę, a bliżej przyjrzeć się styropianowi użytemu do wykonywania prac.

Choć był to dobry styropian grafitowy, po analizie jego zachowywania się na ścianie jeszcze w dniu zgłoszenia problemu, po wykonaniu szeregu badań i eksperymentów na specjalnie do tego celu wybudowanych przyrządach, po zapoznaniu się z wieloma, głównie zagranicznymi publikacjami na temat tego typu styropianów, obaj stwierdzamy dobitnie, że problem istnieje i wymaga głębokiej i merytorycznej dyskusji z udziałem przedstawicieli nauki, wykonawców oraz producentów styropianów i chemii budowlanej.

Pan Jędrzejewski pisze, że nie wie dlaczego nie chcą oni szerzej zabrać głosu. Nie odzywają się także inni wielcy, których o to sam osobiście prosiłem. Ja też tego na pewno do końca nie wiem.

Być może, skoro jest coś na rzeczy, a wcześniej wprowadziło się do obrotu znaczne ilości wyrobu, teraz strach się tym zajmować by uniknąć odpowiedzialności? Czy może dlatego, że w dobie komercjalizacji i pogoni za zyskiem, zatracamy instynkt poznawczy? Czy dlatego, żeby argumenty, dzięki którym będzie można zawsze przerzucać winę na słabszego od siebie wykonawcę, pozostały niewyjaśnione? A być może tylko dlatego, że problem zauważył i odważył się o nim napisać człowiek z małej firmy? Przypuszczenia można mnożyć, ale nie w tym jest sens.

Stoję na stanowisku, by przestać mówić w odniesieniu do ciemnego styropianu, że jego długie sezonowanie, użycie siatki rusztowaniowej, praca w temperaturze +5°C do +25°C,  to wystarczające zabezpieczenia przed odpadnięciem lub obluzowaniem płyt na nasłonecznionych ścianach w początkowej fazie wiązania kleju. Czas także wykreślić z kart technicznych zapisy o konieczności uszorstnienia styropianu przed nałożeniem kleju – to szkodzi przyczepności! Dobry klej tak samo trzyma czarną płytę, jak i białą (co łatwo sprawdzić) – pod warunkiem, że są one zgodne z normą, mają odpowiednią gęstość i nie pracują termicznie ponad miarę pod wpływem słońca, cienia i wiatru. Za niszczące dla połączenia klejowego należy uznać nadmierne ruchy styropianu, powodowane zbyt gwałtownymi zmianami napromieniowania cieplnego jego ciemnej powierzchni przy dużym współczynniku rozszerzalności termicznej materiału. Wykazaliśmy to drogą doświadczeń!

W przeddzień wejścia w życie (od 1.07.2013 r.) przepisów nakazujących producentom deklarować właściwości użytkowe wyrobów nadszedł czas, aby zadać sobie trud i określić je w sposób jednoznaczny i bezpieczny dla użytkowników zarówno podczas aplikacji, jak i eksploatacji styropianów szarych i nie tylko. Zapisy normy są bowiem w swoim zakresie niewystarczające.

Można i należy tego dokonać pod warunkiem, że będą się tym zajmowali odpowiedni ludzie z kręgu instytutów, stowarzyszeń producentów i wykonawców – fachowcy, a nie lobbujący marketingowcy.

Czas też wprowadzić dobry obyczaj współpracy producentów z wykonawcami. Słyszymy w Polsce, że to wykonawcy ponoszą winę za wady na elewacjach i nie stosują pełnych zestawów – na ten temat zamawiane są i publikowane rozmaite badania. Stawiam otwarte pytania:
  • gdzie są projektanci?
  • gdzie są kierownicy budów i inspektorzy nadzoru?
  • jak skutecznie działają w tym zakresie przepisy prawa?
  • jaka winna być rola „doradców technicznych”, skoro tak zostali nazwani?
Podsumowując powracam do stwierdzenia, że w celu bezpiecznego stosowania styropianów kolorowych od sezonu budowlanego 2013 należy podjąć pewne kroki. Zapraszam do współpracy i merytorycznej dyskusji.

Jerzy Maciejewski 
biuro@zpb-maciejewski.pl

Źródło: Tynki, nr 1 (20) 2013
DODAJ KOMENTARZ
Wymagane: Zaloguj się aby dodać komentarz > Zaloguj się
PREZENTACJA FIRM
Festool
TEMAT MIESIĄCA
Mamy 30 lat na modernizację wszystkich budynków. Czy Polska na tym skorzysta?

Zgodnie z założeniami nowej dyrektywy, państwa członkowskie UE muszą opracować długoterminową strategię renowacji budynków, zarówno publicznych jak i prywatnych. Plan jest taki, by do 2050 roku wszystkie budynki w Polsce były budynkami o niemal zerowym zużyciu energii (tzw. standard nZEB). Założone plany powinny zawierać także cele pośrednie, które zrealizujemy w latach 2030 i 2040. Czytaj więcej